Wkładki do opon – wkładki antyprzebiciowe (fot. rowerowy.com)
Spis treści
Wprowadzenie
Wkładki do opon rowerowych to nowość, która staje się standardem. Czy warto je używać, jakie są rodzaje, ile kosztują i jakie wybrać? W tym wpisie postaramy się rzucić nieco światła na ten temat.
Czym są wkładki do opon rowerowych?
Z uwagi na to, że produkt powstał za granicą nie ma jednej nazwy i na naszym rynku funkcjonuje jako: wkładki do opon, wkładki antyprzebiciowe, wkładki antydobiciowe, inserty, wkładki rowerowe.
Jednak czym są wkładki rowerowe? Najprościej ujmując są specjalne elementy wkładane do opon, które mają na celu zwiększyć ochronę przed przebiciami, chronić obręcz, poprawić przyczepność i zwiększyć komfort jazdy. Wkładki antyprzebiciowe są szczególnie przydatne dla rowerzystów, którzy jeżdżą agresywnie po trudnym terenie, gdzie ryzyko uszkodzenia opony/obręczy jest wysokie.
Rodzaje wkładek do opon rowerowych – czym się różnią?
Wkładki antydobiciowe mogą być wykonane w odmienny sposób, mieć proste lub skomplikowane kształty, jednak materiał z którego są wykonane jest przeważnie podobny, różni się przede wszystkim gęstością , co skutkuje różnym poziomem twardości. Wkładki mają wielorakie właściwości i zalety, które z grubsza można podzielić na 3 grupy, co pokrótce przedstawiamy poniżej:
- Wkładki twarde – mają płaski kształt o umiarkowanej objętości, ciasno nachodzące na obręcz i ściśle do niej przylegające, których głównym celem jest poprawienie trzymania opony na obręczy (co ma duże znaczenie przy jeździe na niskim ciśnieniu). Zwiększają także ochronę obręczy rowerowej przed uszkodzeniami. Ich największą wadą jest stosunkowo trudna instalacja. Zaletą fakt, że chłoną niewiele uszczelniacza. Najlepszy przykład to wkładki Cush Core, występujące w kilku wersjach:
- Wkładki o dużej objętości o okrągłym lub zbliżonym do okrągłego kształcie, stosunkowo miękkie lub średnio twarde, dość luźno osadzone na obręczy, nie ma większego problemu z ich montażem. Ich główna zaleta to fakt, iż działają trochę jak poduszka, ich duża objętość sprawia, że odczucie z jazdy po nierównościach jest mocno wytłumione. Nieco gorzej chronią obręcz, gdyż wykonane są z bardziej miękkiego tworzywa (pianki) i nie do końca pomagają w utrzymaniu opony na rantach obręczy. Przykłady takich wkładek to Vittoria:
- połączenie dwóch powyższych rozwiązań. Wkładki przybierają kształt zbliżony do stożka, mają stosunkowo dużą objętość, znajdziemy rozwiązania z zarówno miękkiego jak i twardszego materiału (a nawet dwuwarstwowe). Mają łączyć trzymanie opony na obręczy z ochroną, a także poprawiać tłumienie/przyczepność i zwiększać komfort. Ich montaż również nie jest przesadnie trudny. W tej grupie wybór wydaje się być największy, najpopularniejsze są wkładki Flat Out:
Które rozwiązanie jest najlepsze?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, to zależy od oczekiwań ridera. Najbardziej uniwersalne wydają się wkładki z 3 grupy. Wydaje się, że nie jest to przypadek, iż wybór w tej grupie jest największy.
Wkładki, a mleko do uszczelniania opon rowerowych.
Temat, który warto poruszyć przy okazji wkładek to uszczelniacz do opon.
Odwieczna kwestia – wkładki piją mleko czy nie? Odpowiedź brzmi – tak piją. Oczywiście nie jednakowo. Im wkładka twardsza z bardziej gęstego, a co za tym idzie mniej porowatego materiału, ten efekt będzie mniejszy, Cush Core będzie tutaj dobrym przykładem. Niektóre wkładki np. Pepi’s Tire Noodle w teorii mają nie chłonąć mleka ponieważ są pokryte cienką warstwą śliskiego, nieprzepuszczalnego materiału. I gdy są nowe to rzeczywiście działa, natomiast po jakimś czasie, gdy inserty spotkają się z kamieniami i korzeniami, a z drugiej strony z rantami obręczy powstaną na nich nacięcia, gdzie uszczelniacz będzie już wchłaniany. Praktycznie wszystkie wkładki z 3 grupy wykonane są z mniej lub bardziej gęstej pianki, tutaj nie ma siły, zawsze coś „wypiją”, warto mieć to na uwadze i nalać nieco więcej uszczelniacza.
Montaż wkładek do opon rowerowych
Kolejna kwestia, która może oszczędzić dużo nerwów to łyżki do opon. Montaż wkładek może być „upierdliwy” zwłaszcza, gdy upychamy wkładkę do „grubej” opony, która już sama w sobie jest sztywna i ciężko ją założyć. Warto wyposażyć się w porządne łyżki do opon, najlepiej metalowe. Najtańsze, plastikowe często poddadzą się i pękną.
Kto powinien korzystać z wkładek antyprzebiciowych?
Wkładki antydobiciowe do opon rowerowych to nie konieczność dla wszystkich riderów. Mają zdecydowanie więcej zalet niż wad, zatem kiedy powinieneś zdecydować się na montaż wkładek?
- chcesz jeździć na niskim ciśnieniu, aby zwiększyć komfort i przyczepność,
- często łapiesz „kapcia” (nawet gdy masz oponę z grubą ścianką),
- masz dobre opony w cienkim oplocie i chcesz sprawić by lepiej sprawowały się trudnym terenie,
- chcesz ochronić obręcze przed uszkodzeniami,
- ścigasz się w DH, Enduro, a nawet XC, wkładka umożliwi jazdę przez jakiś czas nawet na „kapciu”,
- nie zwracasz uwagi na wagę, stawiasz na niezawodność w terenie.
Czy stosowanie wkładek do opon rowerowych ma wady?
Wszystko ma swoje wady i zalety, tak samo jest w przypadku wkładek do opona rowerowych. Nie ma ich zbyt wiele ale warto o nich wiedzieć:
- utrudniony montaż opony, często nie obejdzie się bez metalowych łyżek, a nawet pomocy drugiej osoby,
- wkładka nie zapewnia „nieśmiertelności”, oponę można i tak rozciąć o ostrą skałę, gwóźdź czy szkło, a dziura będzie na tyle duża, że uszczelniacz nie pomoże. W takim przypadku zdjęcie opony z obręczy w terenie może okazać się bardzo trudne. A gdy nawet się uda i zamontujesz dętkę, pozostaje kwestia co zrobić z obklejoną uszczelniaczem wkładką,
- wkładka nasiąknięta mlekiem potrafi sporo ważyć,
- cena niektórych wkładek antyprzebiciowych to spory wydatek.